Wydawnictwo: Amber
Data wydania: czerwiec 2010
Kategoria: Literatura współczesna
Liczba stron: 296
Luksusowy statek, willa na Jamajce, francuskie miasteczko, malownicza wioska w Karpatach mogą okazać się przerażająca pułapka dla dziewczyn, które marzyły o ekscytującej wakacyjnej przygodzie. Bo podczas tych wakacji zgubiony bagaż to tylko drobna niedogodność w porównaniu z tym, co knuje zazdrosna czarownica. Poparzenie słoneczne jest bolesne, ale nie trwa tak długo jak rzucona klątwa czy ukąszenie wampira, a nudne towarzystwo nie jest tak straszne jak opowiadanie, które zmienia słuchacza w... Lecz miłość kwitnie nawet w najbardziej upiornych okolicznościach...
Dlaczego wzięłam ze sobą tę książkę z biblioteki? Ot, po prostu chciałam coś lekkiego, taki zapychacz. Zbiór pięciu opowiadań doskonale spełnił to zadanie. Wakacje z piekła, choć napisane przez całkiem dobre autorki (książki Cassandry Clare gorąco mi polecano), nie zwalają z nóg. Z racji, że są to właśnie opowiadania, musi być zwięźle i krótko, co niestety uniemożliwia odpowiednie "zatopienie się" w świat przedstawiony.
Daruję sobie opisywanie każdej opowieści z osobna, bo... już nie pamiętam, o czym były. To dlatego, że czytając, nie czułam zupełnie nic. Ani strachu, ani rozbawienia, ani sympatii do bohaterów, ani nawet nudy. Za tydzień zapomnę, że w ogóle miałam w rękach tę książkę. Dla mnie dobra lektura to taka, która wywołuje emocje. Nawet złe, ale chodzi o to, żeby zapadła w pamięć. Wakacje z piekła się do tej grupy nie zaliczają.
Skoro już wspomniałam o bohaterach - zwykli, zakompleksieni nastolatkowie, którzy skrywają jakiś sekret. To jedna jest wampirzycą, druga wiedźmą, inna spotyka wiedźmę... Nic nowego. Wydaje się, jakbym kiedyś coś podobnego już czytała albo oglądała.
Fabuła każdego opowiadania nie porywa - może gdyby zostały powieściami, byłyby lepsze?
Podsumowując, książka nie jest ani dobra, ani zła, czyta się szybko i łatwo, czy przyjemnie - to samemu trzeba ocenić; dlatego ani nie polecam, ani nie odradzam, dodam jednak, że jako zapychacz czasu na burzowy wakacyjny wieczór sprawdza się świetnie ;)
Chciałabym napisać więcej, ale już nie mam co...
Chciałabym napisać więcej, ale już nie mam co...
Moja ocena: 3/6