23:50:00

Barbara Kosmowska "Pozłacana rybka"

Pozłacana rybka - Barbara Kosmowska


Alicja była Bardzo Rozpieszczoną Jedynaczką. Któregoś dnia niczym grom z jasnego nieba spadła na nią wiadomość o rozwodzie rodziców. Jedyne schronienie daje dziewczynie domek babci na wsi – tylko tam Alicja może naprawdę odpocząć. Mądra babcia umie rozproszyć wszelkie smutki i doradzić w życiowych zmartwieniach. Na wsi pojawia się też przystojny i utalentowany Robert… Nic dziwnego, że Alicja nie chce wracać z wakacji. Jej ojciec tymczasem znalazł sobie nową partnerkę, ma z nią dziecko, Fryderyka, którego dziewczyna obarcza winą za rozpad rodziny.




Książkę tę zmuszona byłam poznać w formie audiobooka. Nie cierpię tego i jak ognia unikam, więc jest to moja pierwsza pozycja przesłuchana. Nie mogłam sobie odpuścić, to lektura szkolna - a nie udało mi się zdobyć wydania papierowego. Mam nadzieję, że to nie wpłynęło znacznie na przyswojenie książki. 

Opis niezachęcający, prawda? Mnie przynajmniej nie urzekł, gdybym napotkała Pozłacaną rybkę w bibliotece, odłożyłabym ją na półkę. Pomyślałabym, że to kolejna mierna książka dla nastolatek... "Na szczęście" okazała się lekturą i musiałam się z nią zapoznać. Jestem mile zaskoczona. Historia przedstawia życie Alicji - normalnej dziewczyny z pasją fotografowania. Choć przez długi czas nie mogła pojąć, dlaczego  rodzice się rozwiedli (i oni sami wcale jej w tym nie pomagali) oraz ciężko było się przekonać do Frycka zwanego Jaszczurką, powoli jej się to udawało. Wyjechała na wakacje do babci, która zawsze służyła radą i potrafiła z kieszeni fartucha wyciągnąć jakąś ciekawą opowieść ze swojego życia. Istna sielanka... A do tego Robert, dobry przyjaciel i świetny skrzypek. Czego chcieć więcej? Niestety, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i wraz z nowym rokiem szkolnym nadchodzą fatalne wiadomości o braciszku. Alicja zmuszona jest poradzić sobie ze złą sytuacją w obu domach (swoim i mamy oraz taty i Miss Lata, jak dziewczyna nazywała partnerkę ojca), szkole, przyjaźni i miłości. 

Mimo że opowieść napisana jest przede wszystkim o Alicji, to jednak jako dobra siostra spędzała mnóstwo czasu z Fryckiem, który przypomina w swej nieciekawej sytuacji Oskara (może Pozłacaną rybkę nie bardzo kojarzycie, ale Oskara i panią Różę na pewno). Chłopiec zadawał wiele trudnych pytań, a ona nie potrafiła na nie odpowiedzieć. Sama Alicja szukała odpowiedzi na własne u babci, rodziców, a nawet Miss Lata. Książka zahacza o tematy religijne, filozoficzne, co prawda z perspektywy dziecka, ale chyba tak łatwiej przyswoić to czytelnikowi. 

Piękna, wzruszająca historia, która czasem bawi, czasem wyciśnie łzę z oka, może odrobinę przygnębi, ale ogółem jest pełna radości. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to, hmm, jak to ująć... nieco nierealistyczne otoczenie Alicji. Może dlatego, że raczej nie chodzę na kawę z reżyserem filmów dokumentalnych i przez to miałam problem z odnalezieniem się w tym świecie. Poza tym jest to dobra, niedługa książką na chłodny, zimowy wieczór, bo na pewno rozgrzeje - serducho i policzki.

Moja ocena: 5/6