14:23:00

A może morze?


Cześć!

Ile ja razy mówiłam, że przyjdzie czas, kiedy Mellod stanie się miejscem wypełnionym nie tylko książkami! Więc, powiedzmy, przyszedł czas. Jako bloger marnotrawny wracam po długiej nieobecności, w której wbrew pozorom nie zamknęłam się w domu bez dostępu do życia kulturalnego, ale... trochę mi było nie po drodze do dzielenia się z Wami rzeczami, które wcale mnie nie zachwyciły. Może zarówno ja, jak i to miejsce, potrzebowaliśmy tej przerwy.

Napisałam dla Was recenzję ostatniej nowości kinowej, After, która zgodnie z nowym harmonogramem postów pojawi się w piątek, a dziś przychodzę z inspiracją na majówkę, która u mnie ziściła się w przedświąteczny a pourodzinowy piątek - dla niektórych przereklamowane, dla mnie wciąż piękne Trójmiasto.




 


Lubicie?